Zakończył się drugi dzień zmagań w 'etapówce' po Ziemi Konińskiej.Dobrze, że ten feralny dzień się skończył.
Wczoraj rano miał miejsce wypadek juniorów młodszych, po którym nadal dwóch najmocniej poszkodowanych zawodników przebywa w szpitalu. Stan jednego z nich nie rokuje szybkiego powrotu na rower. Pozostali poszkodowani, z gipsem, ze szwami, w kołnierzu na kręgosłupie szyjnym, wrócili do swoich klubów.
Po południu odbyła się jazda indywidualna na czas. Warunki trochę ekstremalne – ulewny deszcz, szybko zapadający zmierzch, kilkakrotnie samochody wjeżdżające na trasę, po której jeździli kolarze. Starty w odwrotnej kolejności, jak wyniki prologu, czyli dwaj najszybsi piaseczyńscy kolarze (przypomnijmy – Kozicki 8.w prologu, Grzesiak 9) startowali pod sam koniec stawki, przed godz.19.00. Na szczęście tym razem obyło się bez kraks. Jakub Kozicki uplasował się na szóstej pozycji a Tomasz Grzesiak tuż za nim na siódmej.
Nie mamy jeszcze wyników pozostałej piaseczyńskiej trójki młodzików. Dzisiaj start wspólny i wyniki klasyfikacji generalnej.
Ulewa nie odpuszcza. Miejmy natomiast nadzieję, że zostały wyciągnięte wnioski z dzisiejszych zdarzeń i trasa będzie dobrze zabezpieczona. Niestety duża nieprzychylność kierowców przyczynia się do tego, że drogi na czas wyścigów są tylko częściowo zamykane, a wtedy bardzo łatwo o tak tragiczne zdarzenia, jak miało to miejsce w sobotę w Koninie.
Tekst i foto:DK