poniedziałek , 7 kwiecień 2025

WPP: Dalej przejść się nie dało

Tak jak dwa lata temu niestety i teraz, nie udało się po powtórzyć sukcesu sprzed trzech lat, gdzie Sparta Jazgarzew pokonała u siebie Ursus Warszawa 1:0 w finale Wojewódzkiego Pucharu Polski

W środowy wieczór Spartę pokonała bardzo silna drużyna trzecioligową zajmująca czwarte miejsce w tabeli MKS Świt Nowy Dwór Mazowiecki, który od sezonu 2000/2001 roku próbuje powrócić do ekstraklasy małymi krokami. Natomiast reprezentanci powiatu piaseczyńskiego od od 10 lat grają cały czas w 4 lidze i są bardzo silną ekipą która nie raz już pokazała piłkarskiemu światu że są niesamowici,(ogranie w rundzie przedwstępnej Pucharu Polski PZPN, II-ligowej Stali Mielec w tamtym czasie a teraz I Nice liga 4:1).

Pogoda była nieprzyjemna. Przez dłuższy czas mieliśmy duże opady deszczu, które na pewno nie ułatwiły później granie gladiatorom piłkarskim.

Od pierwszych minut spotkania piłkarze obydwu drużyn rozpoczęli mecz bardzo intensywnie. Byliśmy świadkami szybkich akcji, kontrataków w których nieco lepiej zorganizowani byli goście z Nowego Dworu, którzy lepiej zagęszczali środek boiska, przez co gospodarze mieli cięższe zadanie konstruowania akcji tą stroną boiska i jedynymi często wyjściami były grania skrzydłami albo zagrywanie długich podań. Piłkarze 3 ligowi byli również lepsi przy konstruowaniu akcji gdzie zawodnicy Sparty nie raz nie mogli sobie poradzić z szybkimi i zwinnymi piłkarzami Świtu. Mimo tego to nasza drużyna wyszła na prowadzenie po golu Michała Jagodzińskiego już w 3 minucie spotkania. Po nieudanej próbie zagrania długiej piłki w pole karne gospodarzy jeden z piłkarzy Sparty odbił piłkę do przodu w obrębie 20 metra przez polem karnym, Bartosz Orłowski odegrał krótko do Michała a ten mający dużo czasu i miejsca strzelił sprzed pola karnego w prawą stronę bramki. Niestety koledzy Jagodzińskiego zostali szybko sprowadzeni na ziemie. Zaraz po dobrej interwencji bramkarza Przemka Ryczki w 8 min i 30 sek z rzutu różnego dla Świtu Michał Steć zagrywa w pole karne na główkę niepilnowanego przez defensorów Sparty Patryka Szczepańskiego, który doprowadza do wyrównania w spotkaniu. Zaraz po tym Jazgarzew został nieco przyciśnięty i gdyby nie Ryczko mogli już wcześniej przegrywać koledzy, na dodatek serca zadrżały wszystkim kibicom kiedy po jednej z interwencji w polu karnym Przemek został przy próbie dobicia piłki gdzieś kopnięty przez zawodnika z Nowego Dworu i nie mógł przez długi czas wstawać, na szczęście jakoś się pozbierał i był w całym spotkaniu najpewniejszym punktem drużyny ratującym sytuację. Nasi owszem mieli swoje akcje: w 27 minucie strzał  Rudnickiego z dystansu nieudany po ładnym rozpoczęciu akcji przez Marcina Sokoła a później kolejny strzał w 35 minucie. Dwie minuty przed końcem pierwszej  połowy po dość nietypowym rozegraniu rzutu wolnego z około 18 metrów na prowadzenie Sparty mógł wyprowadzić po raz kolejny Jagodziński ale nie udało się choć było blisko. Do przerwy nic się nie zmieniło natomiast po przerwie o wiele lepiej w mecz weszli piłkarze gości i to oni zasłużenie strzeli bramkę w 75 minucie spotkania na 1:2 po raz kolejny z rzutu rożnego, gdzie z bliska dobił Karol Drwęcki. nieprzypilnowany przez obrońce Kamila Domańskiego. Nasi w 93 minucie mogli jeszcze doprowadzić do wyrównania ale po szybkiej kontrze Sparty gdzie Orłowski zagrał ładnie do  Bartka Bobowskiego,  ten za lekko strzelił obok bramkarza do pustej bramki i i w ostatniej chwili  piłkę wybił  Dawid Jabłoński! Zaraz po tym sędzia zakończył spotkanie i to do siedziby trzecioligowej drużyny wyląduje puchar oraz 30 tys zł. Sparta za udział w finale na otarcie łez dostała 3 tys zł.

W trakcie spotkania kibice z Nowego Dworu Mazowieckiego zakłócili spotkanie, gdzie poszły w ruch wstęgi oraz wszelkie pirotechniki.

 

Krzysztof Mogilski.

2013-2024 by Piaseczno Sport News