Krzysztof Orman nie żyje

Łatwo jest mówić czy pisać o zwycięstwach i porażkach gdy dotyczą każdego z nas. Jednak o jednym rodzaju klęski się nie mówi, nie myśli, po prostu przegania się siną w dal – ostatniej porażce, czyli życiu. W piatek wieczorem świat dobiegła przykra informacja śmierci Krzysztofa Ormana – 26-letniego trenera i tenisisty stołowego Returnu Piaseczno.

 

Na początku lutego poinformował o wykryciu u niego rzadkiej odmiany nowotworu znanego jako Desmoplastyczny guz drobnookrągłokomórkowy (w skrócie DSRCT). Poprosił o pomoc swoich przyjaciół w tym m.in Michała Sawickiego i Macieja Chojnickiego z którymi współtworzył UKS Return Piaseczno. W ten sposób zrodził się turniej charytatywny "Gramy dla Krzyśka" w który zaangażowali się nie tylko miłośnicy używania przy stole rakiety tenisowej ale też i znane osobistości sportu m.in Indywidualnego mistrza kraju, Tomasza Lewandowskiego (koszulka z jego autografem została zlicytowana za 3000 złotych) czy piłkarza stołecznej Legii, Jakuba Rzeźniczaka (również przekazał koszulkę, wygrany przekazał kwotę 1250 złotych). Łącznie udało się zebrać na leczenie około 40 tysięcy zlotych.

 

Uroczystości żałobne zaplanowowano na wtorek 4 października o 10-tej w kościele w Starej Iwicznej.

 

Na zdjęciu: Return Piaseczno po awansie do III ligi (sezon cięzki do określenia,) w składzie. Ś.P Krzysztof Orman (w czerwonym kółeczku), Maciej Kotarski, Michał Sawicki, Cezary Dębski, Krzysztof Bieniek.

 

Darek Lipski fot. archiwa Return Piaseczno