Piłkarze FC Lesznowola w pierwszej zaległej kolejce ligi okręgowej podejmowali u siebie Błonianke Błonie. Stan przed meczem obydwu drużyn był taki: Lesznowola: 1 zwycięstwo z Sarmatą i 1 porażka z Piasecznem 1:8. Natomiast Błonianka: 1 zwyciestwo z Koroną Góra Kalwiaria 3:5 i 1 remis z Naprzódem Brwinów. Wiecej szczegółów poniżej.
Gospodarze nie wyciągnęli wniosków z niedzielnego spotkania przeciwko MKS-owi Piaseczno i tak jak w weekend po pierwszym gwizdku trzeba było piłkę wyciągać z siatki. Po świetnym prostopadłym podaniu goście wyszli dwoma piłkarzami na bramkarza Lesznowoli i było 1:0. Ze względu na panujące warunki atmosferyczne był to typowy mecz walki. Gra toczyła się głównie w środku pola, ale więcej jakości wykazywali zawodnicy Błonianki. Drugiego gola goście zdobyli po dokładnie takiej samej akcji co na początku spotkania, a więc prostopadłe podanie między środkowego i bocznego obrońcę ,sam na sam i było już 2:0. Niespodziewanie gospodarze mogli zdobyć kontaktowe trafienie lecz z bliskiej odległości nie trafił Śliwowski. Na domiar złego goście tuż przed gwizdkiem na przerwę zdobyli trzecią bramkę. Tym razem po uderzeniu z dystansu. I kiedy wydawało się, że wszystko to co najgorsze dla piłkarzy z Nowej Woli wydarzyło się w pierwszych 45 minutach to na początku drugiej połowy goście ustalili wynik na 4:0. Później mecz był wyrównany, z małą ilościom składnych akcji i sytuacji podbramkowych.
FC Lesznowola-Błonianka Błonie 0:4 (0:3). 2 min. Zdanowicz, 20 min. Sieński, 45+ Smoliński,46 Sieński.
KB/KM fot. DN/DFOTOSPORT